Tym razem przedstawiamy blog http://fixedwin.blogspot.com/. Jeden z czytelników postanowił podzielić się z nami historią kontaktów z tym blogerem. Poniżej informacja od czytelniczki naszego bloga: kupiłam "fixa" w piątek na sobotę. Cena była 90 zł a ja zapłaciłam 50 zł. Podobno był pewny. Okazało się, że mecz nie wszedł. Tłumaczył, że wszystko przez te dzieci, które rozprowadzały go na czacie na prawo i lewo. Uspokajał mnie, że proszę się nie bać, mecz jest w 100% pewny.Meczu tego na blogu nie ma do dziś, pojawił się wpis w niedzielę (niby z piątku), że jest kolejny fix na niedzielę. Do soboty wieczorem tego wpisu nie było a w niedzielę rano już jest z piątku niby. Niekorzystne komentarze są od razu kasowane. Bloger zwrócił mi 21 zł z tego co zapłaciłam, bo podobno przegrał wszystkie pieniądze. Przesłał mi nawet screen jakiś dziwny niby grany za ponad 5000 zł, którego do dziś nie ma na blogu. Czekam na resztę wpłaconych pieniędzy, dlatego nie chciałabym do tego momentu żeby podawać na blogu szczegóły, raczej ogólnie, że oszukuje z wpisami, nie zamieszcza przegranych kuponów.
Przypominamy o zachowaniu kultury w komentarzach. Nie po to są, żebyście się nawzajem obrażali oraz wpierali, że niby jeden z nas pisze jako "anonim". Naprawdę mamy ciekawsze zajęcia niż spieranie się z "posiadaczami" fiksów (?!).